Pierwszy dzień MVP Summit 2012 dobiegł końca. Nie wiem, jak wygląda sytuacja z innymi produktami, ale MVP CRM’owi dali czadu. Ze wszystkich 55 MVP z całego świata 41 z nas jest tu w Redmond, żeby uczyć się i dyskutować z Grupą nad przyszłością Microsoft Dynamics CRM. To największy procent ze wszystkich grup produktowych.
I… mamy pierwszy ogromny sukces. Po skomasowanym „ataku” (czytaj: konstruktywnej dyskusji) Program Manager’owie konkretnej funkcjonalności, która miała nadejść w nowej wersji CRM (R8), przyznali, że publikacja funkcjonalności będzie prawdodobnie przesunięta. Chodzi o to, że wg nas, MVP, wprowadzenie tej funkcjonalności w aktualnej postaci nie ma żadnego sensu i więcej popsuje niż poprawi. I że wprowadzenie takich funkcjonalności musi być poprzedone rozmową o różnych scenariuszach wziętych „z życia”, z realnych projektów.
Jutro specjalnie po to zwołany będzie „okrągły stół” dyrektorów R&D z największymi fighter’ami spośród MVP (zgadnijcie kto jest wśród nich 😉 ), aby zdecydować co dalej. To pokazuje jak duży wpływ mają MVP na dany produkt i że Microsoft naprawdę słucha opinii „z pola”. To niesamowite, ale to prawda :).
Podczas dzisiejszych sesji mieliśmy też szanse poznać co będzie w CRM w R8, R9 i później. Najlepsza sesja dotyczyła wydajności CRM Online i CRM onpremise oraz wydajności klienta CRM dla Outlook.
Niestety kilkanaście razy usłyszeliśmy, że wszystko jest NDA i Microsoft będzie pilnował, żeby nic nie wypłynęło na zewnątr na blogach, twitter’ze, facebook’u.
Dziś zaczynamy od sesji o R9 i R10. Napiszę tylko tyle – social, social, social. I… self service :).